Niekiedy kiepsko mówią po polsku,
kulawo akcentują słynne przekleństwa, ale dają sobie radę. Mimo, że jednak nie
jedzą żab i ślimaków, nie wiążą pod szyją kolorowych apaszek, to znaleźli
miejsce dla siebie. Jakie? Wrocław oczywiście. Mowa tu o Francuzach. Szukając
kontaktu z żywym językiem, poznałam kilku Żabojadów. Postanowiłam zapytać ich,
czego tu szukają i czy udało się im to znaleźć w stolicy Dolnego Śląska.
Jako pierwszy z moich rozmówców
przyjechał do Wrocławia Hassene. A skąd? A z Lille. W 2009 roku. Nie planował
tak długiego pobytu w Polsce. Jednak tuż przed powrotem do Francji pojawiła się
oferta pracy, z której skorzystał. Poza tym trzyma go na miejscu polska żona:)
Samy zawitał we Wrocławiu z początkiem 2016 roku. Przyjechał tu z Marsylii.
Jest freelancerem. Oda z Blois jest w Polsce od roku. Niedawno została
studentką Akademii Muzycznej we Wrocławiu, bo grywa na wiolonczeli. Ma tutaj
babcię, Polkę, z którą chciała nauczyć się języka.
Polski język trudny język
Jak nasz ojczysty język brzmi w
uszach Francuzów?
Oda : “La langue polonaise est une
langue vraiment très difficile. Elle n’a aucun point commun avec le français et
c’est une grammaire complètement différente par les déclinaisons.” ( Język
polski jest naprawdę trudny. Nie ma nic wspólnego z francuskim, a gramatyka
zupełnie różni się od francuskiego poprzez deklinację).
Hassene: “Très difficile au début.
C’est comme Cyfra+. C’est crypté au début et ensuite on commence à comprendre,
enfin presque”. (Jest bardzo trudny na
początku, jak Cyfra+. Najpierw zakodowany, a potem zaczynasz rozumieć, wreszcie
prawie kumasz).
Samy: “ Intéressante. La sonorité
change complétement selon le ton de la voix. Avec des voix aigues comme celle
des filles (et parfois des hommes et des jeunes garçons) le polonais sonne
toujours polonais. Avec les voix graves ça peut sonner comme du français, de
l’italien, du portugais…etc. Sinon quand je vois des mots avec 5 ou 6 consonnes
d’affilée j’ai envie de me pendre. J’imagine que c’est pareil pour les gens qui
apprennent le français quand ils lisent un mot avec 9 lettres mais qu’il faut
en prononcer 2 seulement.” (Polski jest ciekawy. Dźwięk całkowicie się zmienia,
co zależy od tonu głosu. Polski brzmi zawsze jak polski, gdy głos jest
wysoki(damski lub chłopęcy). Kiedy głos
jest niski, może brzmieć jak francuski, włoski, portugalski, itd. Jeśli
jednak słyszę słowo złożone z 5 lub 6 spółgłosek, mam ochotę się powiesić.
Myślę, że to zjawisko bliskie jest osobom uczącym się francuskiego, gdy czytają
9-literowe słowo, ale należy je wymówić jak 2-literowe).
Wszyscy moi rozmówcy uczą się
polskiego. Idzie nim naprawdę nieźle. Jednak nie raz strzelili językową
gafę…Hassene podczas wizyty u dentysty zapytał: “Jaki pasztet jest dobry dla
zębów?”. Oda myliła zwrot Pan z Panem wprawiając w zakłopotanie kilka osób.
Kiedy język polski w ustach Francuzów nawala, posługują się angielskim lub
hiszpańskim. “ À vrai dire vous êtes très fort dans les langues”- mówi
Hassenne. (Prawdę mówiąc, jesteście naprawdę dobrzy z obcych języków).
Jak nas słyszą, tak nas piszą
Zapytałam Francuzów o stereotypy, z
którymi spotkali się przed przyjazdem do Polski. Czy będąc na miejscu, mają
podobne odczucia?
Hassene: “Généralement les gens ont
tendance à penser que la Pologne est un pays pauvre et sous développé mais
c’est faux enfin du moins sur ce que j’ai vu depuis 7 ans. Wroclaw est une
superbe ville et propose plein d’événements. Il y a également beaucoup de
possibilités d’emplois.”(Zwykle ludzie mają tendencję myśleć, że Polska jest
biednym i kiepsko rozwiniętym krajem, ale to nieprawda. Obserwuję ją od 7 lat.
Wrocław jest świetnym miastem i oferuje mnóstwo imprez. Jest również dużo
możliwości zatrudnienia).
Samy: “ J’avais plusieurs amis
polonais quand j’habitais à Malte alors c’était à 98% positif avant de venir
ici et ça n’a pas changé”. (Miałem wielu polskich przyjaciół, gdy mieszkałem na
Malcie, więc poznałem 98% pozytywnych opinii przed przyjazdem do Polski.
Sprawdziły się).
Oda: “ Clichés sur les Polonais?
Ils boivent beaucoup des alcools forts. Ils sont durs et froid : c’est vrai
aussi mais ça cache beaucoup de sensibilité… et j’ai souvent été agréablement
surprise, pensant que des personnes étaient fermées et au fur et à mesure
qu’elles te connaissent elles s’ouvrent”. (Stereotypy o Polakach? “Piją dużo
mocnych alkoholi. Są wytrzymali i zimni”. To prawda, ale pod tą osłoną kryje
się dużo wrażliwości. Myślałam, że Polacy są zamknięci, ale przy bliższym
poznaniu okazywało się, że jest zupełnie inaczej).
Każdy inny…
Zapytani o zaskakujące różnice
pomiędzy Polską a Francją odpowiadają:
Hassene: “ En Pologne le dimanche
tout est ouvert. En France tout est fermé (enfin presque). Les entreprises
donnent plus de chances aux étudiantes en Pologne. En France il est plus dur
d’avoir un travail si on n’a pas un minimum d’ancienneté. En Pologne les moyens
de communications sont anciens et le train ne va pas très vite. En France on a
le TGV. En Pologne les personnes âgées te frappent pour monter en premier dans
le tram. En France on laisse passer les personnes âgées”. (W Polsce w niedziele
wszystko jest otwarte. We Francji prawie wszystko jest zamknięte.
Przedsiębiorstwa dają więcej szans studentom. We Francji ciężko jest znaleźć
pracę nie mając choćby minimalnego doświadczenia. W Polsce środki komunikacji
są stare, pociągi jeżdżą wolno. We Francji mamy TGV).
Oda: “ L’église est très présente
en Pologne, en France nous n’avons pas eu cette éducation avec l’église, je
dirai que la Pologne n’est pas un pays laïque. Les traditions et fêtes sont
mieux respectées en Pologne qu’en France”. (Kościół jest bardzo ważny w Polsce,
we Francji nie ma takiej zażyłości z Kościołem, Polska nie jest państwem
laickim. Święta są bardziej szanowane(i obchodzone) w Polsce niż we Francji).
Samy: “Les épices sont emballées
dans des „moulins” en France et pas dans des sachets comme ici. Ici la culture
est beaucoup moins macho, il faut moins se la raconter, notamment avec les
filles. Pas besoin de jouer les suprême alpha pour être pris au sérieux. C’est
une bonne chose et on gagne du temps. (We Francji przyprawy są sprzedawane w
młynkach, a nie tak jak tutaj,, w saszetki. W Polsce kultura jest mniej
“macho”. Trzeba gadać mniej, szczególnie z kobietami, nie grać samca alfa, żeby
być branym serio. To bardzo dobrze, zyskuje się na czasie).
Oda, Samy i Hassene znaleźli w
Polsce swoje miejsce. Codziennie odkrywają coś nowego. Dziś ja starałam się
odkryć to, co ich tu sprowadziło. Przeprowadzenie wywiadów, przetłumaczenie
odpowiedzi stanowiło też dla mnie dość duże wyzwanie. Codziennie nowe
doświadczenie…
EDYT. KATARZYNA BIAŁEK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz